1. Wakacje, jako cel oszczędzania?
Po długim czasie prowadzenia bloga o oszczędzaniu jestem coraz bardziej świadom tego, że oszczędzania, jak i każda inna działalność jest efektywna, o ile ma jasno określony cel. Dla mnie na przykład celem oszczędzania jest zebranie pieniędzy na wyjazd w ciekawe miejsce w następnym sezonie wakacyjnym. Lubię to i sprawia mi to przyjemność.
Jak konkretnie oszczędzić? Właściwie o tym jest ten cały blog więc zapraszam do głębszej lektury. Na szybko podam sposoby takie jak kontrola dochodów i wydatków oraz podejmowanie świadomych, niekierowanych emocjami, decyzji konsumenckich. Na przykład kupiliśmy w domu jeden smartfon, dopiero kiedy stary telefon fizycznie odmówił współpracy, a nie w ramach gonitwy za nowinkami technicznymi, upatrzony model wzięliśmy także kilka miesięcy po sezonie świątecznym i tylko na tym jednym zakupie oszczędziliśmy dokładnie 350 zł. Takich oszczędności w skali całego roku może być wielokrotnie więcej.
2. Wakacje w wariancie oszczędnym?
Z dzieciństwa przypominam sobie mnóstwo urlopów spędzonych w wariancie budżetowym. Wakacje w kilkugwiazdkowym hotelu zawsze będą kosztować, czy jednak pamiętamy o takiej możliwości jak kemping albo namiot? Szczerze mówiąc moja rodzina się obecnie zbytnio nie nadaje na takie lekko spartańskie warunki, znam jednak wiele osób spędzających tak relatywnie tanie wakacje i to nie tylko w Polsce. Fajne kempingi istnieją tez za granicą, choć dojazd samochodem za granicę może być długi i męczący…
Czy jednak wiecie, że spędziłem dwukrotnie wakacje za granicą podróżując koleją?
3. Wakacje jako beta-tester?
Kiedyś osoba znajoma zaliczyła dwutygodniowe wakacje za symboliczną cenę kilkuset zł. Czy to w ogóle możliwe w epoce, kiedy do cen takich urlopów powinno się raczej doliczyć jedno zero? Owszem. Gdzie jest haczyk? Po pierwsze było to przed sezonem. Po drugie była to ekipa beta-testerska, czyli tak naprawdę testująca, dopracowująca przebieg właściwej wycieczki organizowanej przez biuro podróży, w związku z czym narażona na szereg niedogodności oraz improwizacji, ale czy zew przygody nie jest czymś emocjonującym?
Oczywiście takich ofert raczej nie znajdziemy w biurach podróży, więc można sobie załatwić coś takiego po znajomości (nawiązuj znajomości w środowiskach blogerskich-turystycznych), ewentualnie proponując swoją kandydaturę biurom podróży.
4. Rezydent, pilot, opiekun… Czy to praca czy wakacje?
Od beta-testingu jest już tylko krok od zatrudnienia się jako rezydent, pilot wycieczek, ewentualnie innego typu pracownik biura podróży i spędzenia sobie np. kilku miesięcy w słonecznej Grecji. Zaleta takich wakacji jest to, że nie tylko nie wydamy żadnych pieniędzy, ale jeszcze sobie zarobimy, pozostaje jednak pytanie – czy to jeszcze wakacje i urlop, czy to już praca.
Ktoś kiedyś powiedział jednak, że praca którą lubisz to tak jakbyś miał wieczne wakacje, wiec może coś w tym jest…
Podsumowując – dla chcącego nic trudnego. Jeśli dobrze to skalkulujemy będziemy mieć pieniądze na nasze wymarzone wakacje (i tego właśnie Wam życzę)!
Są kempingi w Polsce gdzie i wygodniccy potrafią sie czuć komfortowo…
Dobrą i tanią agroturystykę też nietrudno znaleźć…
No i jak zawsze polecę podróż kajakiem 🙂
coś nad morzem – bezpośrednio – polecisz?
Co roku spędzam lato nad morzem i porównywałem ostatnio koszty ze znajomymi, którzy spędzają lato w Hiszpanii. Wychodzi na to, że można niedrogo spędzić tam wakacje, ale jednak prawda jest taka, że jeśli tylko umiesz dobrze szukać znajdziesz podobny standard w Polsce za połowę ceny tego co w Hiszpanii.
Agroturystyka nad morzem? To akurat nie, już szybciej bory tycholskie lub krajna, ale jak nad morzem to polecić mogę camping „Baza pod lasem” w miejscowości Żelazo (powiedzmy, że Słowiński Park Narodowy). Do morza kawałek (kilkanaście km) za to odpocząć jak najbardziej sie da…
Podróżować można tanio również korzystając z hoteli. Trzeba tylko wiedzieć jak wybrać i przede wszystkim kiedy jechać. Również poruszam podobny temat na swoim blogu więc zapraszam ewentualnie to poczytania i opinii.