W ostatnich dniach pracowałem nad kwestą wizerunku oraz identyfikacji bloga w internecie. Formuła bloga oszczędnościowego z elementami minimalistycznego stylu życia, budowania niezależności finansowej oraz sprawami konsumenckimi coraz bardziej się w internecie rozpowszechnia. Przynajmniej kiedy zaczynałem swoje projekty na Bloggerze nie widziałem w „okolicy” tak podobnych blogów, wygląda na to jednak, że oszczędzanie stało się modne i zauważane.
Autorom konkurencyjnych blogów życzę oczywiście powodzenia i wszystkiego dobrego na drodze do popularności, jednak w rosnącym gronie ja sam potrzebuję jakiejś wyraźniejszej identyfikacji, w kręgu znajomych autorów zdarzyła się już niejedna sytuacja, że ktoś pomylił moje blogi z blogami innej osoby.
Dotychczas występowałem jako osoba o ile nie anonimowa, to przynajmniej nie pisząca pod własnym imieniem i nazwiskiem. Teraz to się zmienia, stopniowo kończę z pisaniem pod jakimikolwiek nickami i włączam opcję publicznego autorstwa w wyszukiwarce Google.
W praktyce na blogu zauważycie artykuły podpisane moim pełnym imieniem i nazwiskiem oraz pewną wyraźną zmianę w wyszukiwarce. Od dziś w wynikach wyszukiwania zobaczycie moja podobiznę oraz określenie autorstwa.
Wbrew trendowi panującemu w środowisku wcale nie mam zamiaru wbijać się w krawat, jakiekolwiek profilowe zdjęcia, które się pojawią to będzie styl sportowy albo jakiś 'casual', totalny luz. Blog jest prowadzony „po godzinach” i taki też ma być mój wizerunek, z resztą w pracy on nie jest aż tak skrajnie różniący się.
Ciekawa zmiana nastąpiła także w profilu Google+ samego bloga. Redaktorzy przyznali mi nową nazwę profilu tj. https://plus.google.com/+oszczedzanieinfopl (taką samą jak adres bloga, ale bez kropek, co mnie dość satysfakcjonuje).
Podobają mi się także ostatnio odgórnie wprowadzone zmiany w profilu G+
Profil bloga wygląda minimalistycznie i jest spójny z szata graficzną głównego bloga, który właśnie czytacie. No i obowiązkowa, kultowa świnka, którą wybierałem razem z dzieckiem 🙂
Wracając do tematu krawata. Jak ubieracie się na co dzień w pracy? Formalny styl i krawat, czy też możecie sobie pozwolić na luz? Ja także w pracy dawno temu przestałem chodzić „pod krawatem” – koszula, spodnie z materiału… wystarczy.
W mojej pracy nie liczy się ubiór, ale bycie na czas z zadaniami. Glosuję za wariantem bez krawata.
No własnie, dobry ubiór jest fajnym dodatkiem, jednak pracy za nas nie wykona.
Natomiast moim drugim blogiem, który obecnie prowadzę jest blog sportowy (po wyjściu z bloggera mam 2 główne blogi), a moja tożsamość w internecie będzie wspólna dla dwóch blogów, więc na pewno będzie „bez krawata”.
Zapraszam na nowy wpis: http://dlafaceta.biz/dieta-zdrowie/imbir-dobry-na-robienie-masy-dobry-przy-leczeniu-przeziebien/
Fajny dodatek, dobry sposob na prezentowanie bloga w wyszukiwarce, napewno wpłynie to pozytywnie 🙂 Jeżeli chodzi o ubiór, na luźno, lecz nieraz na uczelnie trzeba przybyć pod krawatem 🙂
Spróbuj – widzę, że Ty nie masz na swoim blogu? Zgadza się?
Na pewno to o kilkanaście procent poprawi klikalność, ale przede wszystkim jest to jakaś identyfikacja wizerunkowa w morzu blogów finansowych.
Na uczelni często też byłem pod krawatem i nadal się swobodnie czuję w takim stroju.
Ja już jakiś czas temu spróbowałem. Nie porównywałem statystyk, ale na pewno zdjęcie w wyszukiwarce pomaga. Ktoś to kiedyś dokładnie analizował (chyba Marcin Kosedowski)
Zobaczyłem Google Autorship u Ciebie, więc jako „konkurencja” dla bloga http://oszczedzanie-pieniedzy.pl/ (polecam! wchodźcie, lajkujcie!) nie mogę pozostać w tyle 🙂