Zapraszam na post gościnny Baby ze wsi 😉
Tanie ciasto. To jedna z częstszych fraz jakie wpisywane są w wyszukiwarkę, gdy „chodzi” po nas coś dobrego, a nie chce się biegać do sklepu.
Tanie ciasto to zazwyczaj wykorzystanie tego, co już jest w domu – trochę mąki, jakieś jajo, cukier, owoce, galaretka, dżem, mleko, masło… A nawet bez pieczenia – herbatniki lub biszkopty i budyń.
Czy warto w ogóle sobie zawracać głowę robieniem domowych ciast? Brudzić miski, urządzenia, CZEKAĆ?
Tort śmietanowy z cukierni, kosztuje ok. 37 złotych. Składa się z biszkoptu, jak sama nazwa wskazuje – bitej śmietany i ewentualnie owoców kandyzowanych lub czekoladowych ozdóbek.
Inne ciasta kosztują przeciętnie 11-25 zł za kilogram, przy czym ten kilogram to zazwyczaj cztery porcje. Taka mała keksówka.
Taki sam tort można zrobić w domu:
- Biszkopt:
- 5 jaj po 45 groszy za sztukę
- szklanka mąki – około 50 gr.
- niepełna szklanka cukru – 1 zł
- szczypta soli (wybaczcie – nie wiem ile kosztuje
)
- coś do nasączenia, może być pół cytryny, może być resztka porannej herbaty, może być zwykła woda z odrobiną cukru, można nie nasączać wcale.
- Śmietana kremówka – ok 11 zł za litr.
- Prąd – ok 3 zł.
Podstawowa wersja takiego domowego tortu śmietanowego kosztuje więc mniej więcej 18,25. Przy czym jest to tort niemal o połowę większy niż ten kupny!
Różnicę możemy policzyć jako swoją robociznę – 1,5 godziny przygotowania i czekania na upieczenie spodów, a potem przekładania.
Dodać możemy resztki dżemu, a nawet zabarwić dżemem śmietanę, na przykład na fioletowo lub różowo, posypać startą ocalałą kostką czekolady, ozdobić cukierkami, groszkami, owocami – nawet nie można tego liczyć jako wydatek, jeśli ocalimy przed zepsuciem napoczęte jakiś czas temu słoiczki i resztki.
Wersja szybsza i mniej pracochłonna:
- gotowy, potrójny spód biszkoptowy – ok. 7-9 zł
- masa budyniowa – 4 budynie w dwóch smakach, na 2 warstwy plus litr mleka ok 7 zł
- czekolada do rozpuszczenia i polania po wierzchu lub galaretka – ok 2,50 zł
Nasączamy spody herbatką, gotujemy jasny budyń, nakładamy, w tym samym garnku od razu możemy ugotować ciemny budyń, nałożyć na drugi spód, galaretkę lub czekoladę rozpuścić w dużym kubku i tylko dwa naczynia do zmywania.
Koszt około 20 zł. Nadal za podwójną wielkość.
Czy warto? Nawet jeśli zrobimy ciasto na bogato, z dużą ilością kosztownych dodatków, ważne jest to, że wiemy z czego się składa, nie poraża ilość olejków, spulchniaczy, utrwalaczy, barwników, słodzików…
Każde domowe ciasto, nawet nieudany zakalec, zazwyczaj jest smaczniejsze niż jakiekolwiek z cukierni, dobrane pod nasze gusta.
I wiemy dokładnie ile dni już stoi w lodówce…
Interesują Cię posty na temat zdrowego jedzenia i diety? Zapraszam na blog:
Racjonalna Dieta
Pamiętam z czasów moich studiów smak ciasta czekoladowo-wiśniowego (z 10 cieniutkich warstw), specjalność pewnego bliskiej cukierni. Nawet mając świadomość że różne rzeczy mogły się w nim kryć, z chęcią bym znów sięgnęła po ten specjał. Niestety, cukiernia teraz pół tysiąca km ode mnie co chroni przed pokusą 😀
Jak ktoś nie wymaga super specjałów lub ma smykałkę do pieczenia, to własne ciasto, w ogóle własne a nie kupne desery i słodkości to najrozsądniejsze co może być w oszczędzaniu na jedzeniu, wiec w pełni się zgadzam z postem 😉
mimo, że nie jestem ciastożercą zawsze skuszę się na takie domowe specjały, czego nie mogę powiedzieć o ciastach kupnych
dzięki za komentarz, jeden z pierwszych na nowym RO pozostawiony przez Czytelniczkę, nie autorów 🙂
Ach, to i ja mam takie specjały kupne, dla których gotowam pokonać kilometry, choć i sama je zrobię 🙂 W moim przypadku są to na przykład paszteciki z kapustą w jednym z gdańskich sklepików :))
Dziękuję 🙂
Argumentem o lodówce udekorowałeś posta, jak przysłowiową wisienką na torcie 🙂 Uwielbiam domowe ciasta. Nawet nie torty. Zwykłe, olejowe, z owocami sezonowymi – pyszne, szybkie, tanie rewelacja 🙂
Pozdrawiam uśmiechając się do ostatniej, bardzo słusznej linijki w poście 😀
Bo jakoś tak się myśli, że to ze sklepu pewnie z godzinę temu przyjechało … a nie że trzy dni stoi …