Jak wyrejestrować odbiornik RTV i nie płacić abonamentu?

Dziś powiem Wam jak wyrejestrować odbiornik RTV, tak aby nie mieć potem problemów z długami za telewizję, zaległymi odsetkami, itp. Pisząc ten post, zakładam oczywiście, że osoby, które skorzystają z mojego sposobu, rzeczywiście telewizji nie oglądają, odbiornik sprzedały, wyjeżdżają za granicę na dłużej, itp., czyli po prostu zamierzają uniknąć tej płatności „uczciwie”, ponieważ jest dla nich zbędna.

Jeśli ktoś z Was śledzi najnowsze wiadomości, to zapewne zauważył, że rząd zapowiada wprowadzenie nowego podatku doliczanego do rachunku za energię o nazwie „opłata audiowizualna” zamiast dotychczasowego abonamentu radiowo-telewizyjnego, od którego płatności znaczny szereg ludzi się uchyla, a odpowiedzialni za jego egzekwowanie pracownicy poczty nie zawsze sobie z kontrolami radzą… Tymczasem jednak przejdźmy do meritum, bo jak na razie opłaty audiowizualnej jeszcze nie wprowadzono. 

Czym jest abonament radiowo-telewizyjny?

Abonament RTV to po prostu podatek od posiadania radia i/lub telewizora. Oznacza to, że nie ważne jest używanie TV, oglądanie TV, opłacanie abonamentu TV satelitarnej, itp. Masz telewizor i/lub radio – płać – tak mówi prawo. Dla większości z nas, osób posiadających odbiornik, nie ma możliwości uniknięcia tego podatku.

Jak zatem wydostać się z pułapki opłacania abonamentu?

Pewien znajomy za moją poradą poszedł na pocztę z książeczką RTV i opłacił wszelkie zaległości abonamentowe. To ważne. Jeśli wyrzucimy książeczkę nie zwalnia to z obowiązku opłacania, bo dalej pozostajemy w rejestrach poczty i po jakimś czasie przyjdzie wezwanie do zapłaty i jeśli zignorujemy to wezwanie może to za sobą pociągać różne kwestie prawne. Nie radzę wyrzucać książeczki RTV!!!

Znajomy następnie, po opłaceniu wszystkich zaległości, zgłosił pracownicy fakt pozbycia się telewizora i radia z zajmowanego lokalu. Zostało to potwierdzone, podpisane i opieczętowane, a książeczkę RTV oraz otrzymany w mniej wpis znajomy ma do dzisiaj w archiwum.

Pracownica poczty oczywiście nie dowierzała i znajomy wyjaśnił, że ma zamiar wyjechać za granicę i w związku z tym w posiadanym mieszkaniu nie będzie odbiornika. Pracownica dopytywała się co dalej z mieszkaniem, czy będzie wynajęte. Znajomy zadeklarował, że będzie sprzedane, albo pozostanie puste, że jeszcze po prostu nie wie…

Prawdopodobnie takie wypytywanie się przez pracownika przyjmującego pismo nie jest usankcjonowane prawnie i możemy zignorować pytania, ale jest to de facto wstępny, nieformalny wywiad kwalifikujący do kontroli przez odpowiedniego funkcjonariusza. Pracowniczka poczty zapowiedziała oczywiście prawdopodobną i rychłą kontrolę w celu potwierdzenia faktu, na co znajomy się uśmiechnął i powiedział „zapraszam serdecznie„. Kontrola się oczywiście nie pojawiła, ale nie wiem jak może być w Twoim przypadku.

Z tego co słyszeliśmy kontrolerzy RTV nie mają prawa wejść do lokalu (Twojego mieszkania), ale mogą o to poprosić i jeśli sami ich wpuścimy, po czym zobaczą TV lub radio w mieszkaniu to w przypadku posiadania niezarejestrowanego odbiornika są nakładane kary. Słyszałem, że kontrolerzy mogą podawać się za inne osoby, lub stosować pewne sztuczki, na przykład zadawać pytania: Ja jestem z TV kablowej/spółdzielni, sprawdzamy sygnał w budynku, czy u Pani telewizor odbiera? Mogę sprawdzić gniazdko RTV, u sąsiadów przez Pana instalacje jest chyba zwarcie? Uważamy zatem na ewentualne podstępy, a najlepiej, w ogóle nie wpuszczamy podejrzanych/nieznanych osób obcych (np. akwizytorów) do domu.

Zasadniczo to wszystko, prawda, że nie takie trudne?

781620771_48b1ab04d1_z

P.S. Na koniec podkreślam ponownie, nie zachęcam tu Czytelników do wyrejestrowania odbiornika, jeśli go rzeczywiście posiadają. Opisany przypadek nie ma charakteru porady prawnej, ani nie ma w intencji zachęcać do działań niezgodnych z prawem.