W dzisiejszym wpisie powiem Tobie jak oszczędzić sobie przyjemności oglądania reklam na Twoim tablecie lub telefonie z systemem Android za pomocą wtyczki AdBlock lub uBlock, ale najpierw…
….coś o mojej opinii na temat blokowania reklam. Otóż jestem blogerem, czyli de facto jednym z wydawców, w których to kręgach blokowanie reklam to „zgroza” i rzecz niemile widziana. Tu i ówdzie trwają debaty jak zablokować Czytelników z AdBlockiem, jakie pluginy zainstalować na własnych stronach, by adblokersi sobie dali spokój…
Ja w tej dziedzinie idę nieco pod prąd. Toleruję AdBlocka, nie potępiam blokowania reklam i namawiam tych Czytelników, dla których reklamy to rzecz nieprzyjemna, aby po prostu ich nie oglądać. Rezygnacja z reklam to dla wielu z Was oszczędność czasu ładowania się stron i transferu danych, spokojniejsze przeglądanie internetu…
Czy na moich blogach są reklamy wycinane przez AdBlock’a? No jasne, że są. Ci z Was, którzy chcą i lubią je oglądać… niech sobie oglądają, natomiast ci, którzy nie chcą, aby jakiś banner zajmował im pół ekranu telefonu, mogą przecież zainstalować odpowiedni plugin.
Dziś, jak wspomniałem, zajmę się instalacją blokad reklam na komórce i tablecie na Androidzie. Otóż nie jest to takie oczywiste jak pod Windowsem. Google robi co może, by odstraszyć twórców blokad i utrudnić ich instalację na swoich urządzeniach, np. w Chrome pod Androidem na razie AdBlocka nie udało mi się zainstalować.
Proponuję Wam po pierwsze instalację z Google Play przeglądarki Firefox. Jest, jak na mój gust, odrobinę cięższa niż Chrome, czy domyślna przeglądarka, ale radzi sobie coraz lepiej na Androidzie z wydania na wydanie. (Jak obsługuje się sklep Google Play zapewne już wiecie.)
Wchodząc do Firefoksa klikamy menu – 3 kropki po prawej – Narzędzia > Dodatki > Przeglądaj wszystkie dodatki do Firefoksa
Tutaj rozsądnym krokiem byłoby wybranie AdBlock, jednak ten na Androidzie radzi sobie średnio, poza tym są problemy z wyborem czegoś więcej niż EasyList (tylko 1 zestaw filtrów), przez co nie osiągniemy efektu ze zwykłego komputera i wiele reklam nie będzie skutecznie blokowanych tak jak tego chcemy.
Znacznie szybszym i bardziej rozbudowanym dodatkiem do Firefox na Androidzie jest dodatek uBlock, który polecam wybrać. Po instalacji uBlock na liście dodatków klikamy na niego, po czym klikamy Ustawienia (lub 2 paski – ikonki pod ustawieniami) i wchodzimy do konfiguracji.
W zakładkach na górze klikamy „Lista filtrów”. Przewijamy ekran w dół i zaznaczamy POL: polskie filtry…
Po zaznaczeniu przewijamy dalej w dół ekranu i klikamy Zastosuj
Gotowe!
Teraz możesz cieszyć się lepszym internetem, bez ton śmiecia i reklam na swoim tablecie lub telefonie!
P.S. W poprzedniej edycji tego wpisu odezwał się Kolega, jeden z blogerów finansowych:
Eugeniusz – blofi.pl: (…) jedyną akceptowalną przeglądarką na Androida jest Firefox, który dzięki możliwości synchronizacji, niskiej pożeralności RAM-u, możliwości ustawienia hasła głównego, wysokiej konfigurowalności jest też moją domyślną przeglądarką na laptopie w domu i stacjonarnym w pracy. W ogóle dzięki lekkiej modyfikacji Firefox działa na komputerach bardzo szybko i w pełni komfortowo. Wersji mobilnej trochę brakuje, ale brak reklam i cookies rekompensuje wszystko. A te na małym ekranie telefonu są niezwykle (…) uciążliwe.
Polecam filtr do uBlocka stąd: http://www.certyficate.it/polski-filtr-adblock/
Lepszy niż domyślny, a także usuwa informacje o ciasteczkach.
A jak wygląda u Ciebie kwestia blokowania reklam? Napisz w komentarzu!
Dzięki za wzmiankę. Nie wyobrażam obecnie korzystania z internetu bez uBlocka Origin. Nie chodzi tu tylko o reklamy, ale także o szybkość ładowania się stron i przede wszystkim bezpieczeństwo. uBlock posiada filtry chroniące przed malware, o ochronie prywatności już nie wspominając.
Potwierdzam, w niektórych miejscach z Adblock’a przeszedłem na uBlocka i jest OK, chociaż jakoś z sentymentu i przyzwyczajenia wciąż moim pierwszym wyborem jest ta pierwsza wtyczka. W tej chwili właśnie piszę z Opery AdBlockiem pod Windows 10.
Na Świętach mam ze sobą całą menażerię: tablet z andkiem, smartfon z mobilnym windowsem oraz plik *iso z Linuksem i na pewno przetestuję instalację na innych systemach i przeglądarkach. Pierwsze rozczarowanie – na mobilnym Windowsie w sklepie z appkami nie widzę Firefoksa, za to jest Maxthon. Przećwiczę adblockowanie i może coś napiszę jeszcze.
z innej beczki, o ile Android mam opanowany, to nie widzę w sklepie Microsoft żadnego rozwiązana umożliwiającego zastosowanie AdBlock’a albo uBlocka na Windows 10 mobilnym…
nie jest to mój priorytet, ponieważ na tabletach mam Androida… ale jakby ktoś coś wiedział – proszę o komentarz
Blokowanie – owszem robię to, ale pokazany sposób jest jednym z GORSZYCH. Przede wszystkim urządzenie należy zrootować (odpowiednik nadania praw administratora z Windowsa) a po roocie (nie jest to takie trudne, do starszych urządzeń wystarczy Kingo, podłączamy, odpalamy program i cieszymy się rootem) zainstalować dwa programy – AdAway i Adguard. Ten tandem wyfiltruje 99,9% wszelkich reklam, napiszę wszelkich – czyli również tych pozaszywanych w różnych programach i wyczerpujących tylko baterię (do baterii polecam skądinąd dodatkowo program Purify – tu roota nie trzeba, choć z rootem działa lepiej).
Co do przeglądarki to po zainstalowaniu powyższych programów może być dowolna, choć ze względu na szybkość renderowania i funkcjonalność polecam Dolphina.
Gorszych?
Rootowanie pozbawia gwarancji.