Lato to tradycyjnie leniwy okres na moich blogach (a mam ich kilka, podzielonych tematycznie – najłatwiejszym sposobem ich śledzenia jest zerkanie na mój Twitter). Jednak lato nie oznacza u mnie przestoju. Tradycyjnie już pokazuję swoje lokalne (i/lub oszczędne) wojaże. Dzisiaj zobaczycie kilka fotek z centrum Głogowa – miasta związanego z przemysłem miedziowym, tak jak moje rodzinne miasto – Lubin.
Głogów jest dla mnie miastem ciekawym, miastem kontrastu. Miasto zostało w czasie wojny doszczętnie zrujnowane, tak jak Warszawa. Słyszałem, że po wojnie planowano miasta nie odbudowywać, tylko uprzątnąć teren i postawić pamiątkową tablicę ku pamięci tego sławnego, historycznego polskiego miasta.
Miasto jednak odbudowano i rozbudowano, w czasie boomu miedziowego, jednak w dziwny sposób. Pozostawiono zrujnowane obszary centrum, uprzątnięto teren, a nowe miasto zbudowane naokoło.
Tymczasem po latach mozolnie przystąpiono do odtworzenia starego miasta, częściowo remontując zniszczone wojną zabytki, częściowo w oparciu o nowoczesne, stylizowane kamienice. W efekcie wciąż można w centrum Głogowa znaleźć podziurawione nazistowskimi i sowieckimi kulami ruiny, a dosłownie 30m dalej lśniące nowością developerskie kamienice. Osoba zainteresowana urbanistyką i historią będzie miała w Głogowie prawdziwą ucztę poznawczą.
Słyszałem, że niejaka Magda Gessler, pretensjonalna i w mojej skromnej opinii, dość „kontrowersyjna” intelektualnie prezenterka w jednym z popularnych programów TV określiła Głogów jako strasznie brzydkie miasto. Gorąco i z całą stanowczością się z tym nie zgadzam. Głogów i okolice są piękne, ciekawe oraz intrygujące.
Oczywiście nie doceni tego przeciętna miłośniczka kotleta schabowego przy piwie (choć i w centrum można znaleźć miejsce na wyżerkę oraz kilka pubów).
Niestety, mój czas w Głogowie był ograniczony i nie mogłem pokazać nowej mariny na Odrze, starych fortyfikacji, okolicznych wzgórz i pięknych parków, ale poniżej kilka fotek z centrum, które warto kliknąć i powiększyć.
Pozdrawiam dziś wszystkich z Głogowa i okolic! Zapraszam do śledzenia mojego bloga na społecznościówkach.
P.S. Polecam: Leszno… miasto rowerów…
Głogów był trzecim miastem, gdzie wybudowano Kościół Pokoju (oprócz Jawora i Świdnicy – http://refael72.blogspot.com/2012/08/koscio-pokoju-w-swidnicy.html) i jedynym, w którym się nie ostał do dziś.
Trudno by się ostał, przy zrównaniu miasta w perzynę. Tak – to było ważne miejsce dla Reformacji.
KP zniknął już wcześniej, w 1758, podczas ostatniego wielkiego pożaru miasta.
tego nie wiedziałem, przyznaję, myślałem, że to podczas II wojny światowej